najprawdziwszy jestem o świcie wtedy gdy po nieprzespanej nocy delikatnie odsłaniam okno i z głupim zdziwieniem mamroczę do siebie - świat jeszcze istnieje — Borszewicz
Mijałeś ją wtedy na ulicy, -Szła w milczeniu Następnie spotkałeś ją w parku, -Siedziała w milczeniu. Szła dziś do szkoły w milczeniu.